Toplista

Najlepsze Blogi

sobota, 11 sierpnia 2018



 Uwaga! Na  ewentualne komentarze nie będę odpowiadała, swoje racje i poglądy wyrażam jednorazowo bez powtórnego udowadniania czy tłumaczenia i wdawania się w destrukcyjne dyskusje.

Serdecznie witam życzliwych Gości - Krystyna.  



Pogrzeb Kory


Ostatnia droga Kory wywołała spore poruszenie. Bliscy, przyjaciele, znajomi, liczny tłum fanów i ciekawskich…

Po  uroczystościach pogrzebowych nie obyło się bez komentarzy i hejtowania, jakby to było istotne. Takie pożegnania powinny wywoływać refleksję nad życiem, jego przemijaniem  także nad tym, jak w życiu postępować, by godnie i bezboleśnie żegnać się ze światem doczesnym…
--------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
                                                                                                                                                                                                     -kjr
-------------------------------------------------------------------------------------------------------------------

        

                 Zasłyszane…
???

Skwar. Ludzie ratują się jak mogą. Pootwierane okna i drzwi. Pod wieczór zapełniają się balkony 
i galerie w budynkach. Krzesełka w pogotowiu na dłuższe pogaduszki. Pani Stenia wygodnie rozsiada się na krzesełku i wachluje się trzymaną w ręku gazetą. Chwilę później dołącza do niej sąsiadka z ręcznym wiatraczkiem. - Broniu, co za wymyślne urządzenie trzymasz?- pyta Stenia. Kupiłam sobie na te upały w sklepie za pięć złotych, trochę chłodzi.
- Niegłupie to - dodaje Stenia i głośno wita nadchodzącą kolejną sąsiadkę - dzień dobry, Bożenko !, a ta lekko kiwa głową i od razu zadaje pytanie - oglądałyście pogrzeb Kory? Pyszny był, co nie? - Pyszny to może być pączek. Pogrzeb jak pogrzeb, ale widać ręki dołożyli, że taki  wystawny był, tyle kwiatów… I tak wszystkie padną od tej gorączki, a pokazali w całości tylko na tefałenie, podsumowała Bronia. - Wiadomo dlaczego, to przecież niemiecka stacja, Niemcy za tym stoją, płacą a wszystko na złość pisowi, bo Kora to jedna z nich, murem stała za narkotykami, była za aborcją, zatwardziała feministka, do kościoła nie chodziła, odmówiła ostatniego namaszczenia,  była hipiską, a to  nic dobrego nie było i to dlatego taki jej pogrzeb zrobili, jednym słowem pasowała do opozycji, to poparli swoją, jakby jaką księżną była. Sodomia i gomoria bez księdza chować… - E, tam ksiądz czy nie ksiądz i tak wszystko ziemia zsypie, mruknęła p. Stenia, najstarsza z nich. Po chwili znowu się odezwała - zrobili jej pogrzeb jakby wielce zasłużona była, a to taka sobie piosenkarka, gdzie jej do Santorki, nie umywa się do niej, takie tam wrzaski, mnie to się nie podobało, tylko mój brat za nią przepadał, że taka nowoczesna. Na to Bożenka - są gusta i guściki, a i boginią ją nazwali.
- A co mieli nie nazwać, jak w Boga nie wierzą, to na siłę bożków szukają, dodała p. Stenia.
Z torbami, wypełnionymi zakupami, zatrzymała się kobieta w średnim wieku - Już na dole było słychać, o czym rozmawiacie, mówicie, jakbyście tam były, a wy pewnie więcej w telewizji zobaczyły jak ci na miejscu, bo podobno tłumy były. Nie oglądałam, bo wcześniej pieliłam w ogródku, dziadostwo rośnie, a warzywa wyschły, to dopiero tragedia, bez deszczu nic nie urośnie. Potem poszłam na zakupy i nie żałuję, że nie oglądałam…
P.Stenia - p.Dorotko,  niech pani żałuje, było na co patrzeć, robota nie zając mogła poczekać i tak na nowo wszystkie chwasty wyrosną… Pokazali synów Kory, chyba też synową, jej męża, wnuka, ten mały bez przerwy się wiercił, temperamentny jak babka, siostra Kory była i nawet Buzek przemawiał, widać ją lubił,  jako jedyny przeżegnał się przed jej grobem. On podobno protestant. Przemowy były i owszem, ale co to za pochówek bez księdza. Dawniej takich bezbożników pod płotem chowali, a teraz proszę, z honorami. - Artystką była, śpiewała, wiersze pisała, malowała, to pewnie na taki pochówek zasłużyła, a jak tam nawet nagrzeszyła, to może Bóg odpuści, litościwie odezwała się Bożena. - Tak od razu nie odpuści, bo niby dlaczego ma równo potraktować tych, co grzeszyli, z tymi co nie grzeszyli ? - zapytała Bronia. Na to p. Stenia - wy, jeszcze młode, ale ja już nad grobem i jak mnie ból dopadnie i inne niegodziwości, to w złości pomyślę, czy ten Bóg jest, czy go nie ma i że może lepiej dla wszystkich jakby nic po śmierci nie było, żadnych czyśćców i piekieł, gdzie znowu cierpieć trzeba. Może rację mają ci, którzy mówią, że Boga ludzie wymyślili dla swojej wygody ? P. Stenia przewróciła oczyma z lewa na prawo 
i dalej ciągnęła - Widzicie , tak już jest, człek grzeszny na Boga nastaje, ale jedno wam powiem, za nic w świecie nie chciałabym być pochowana jak pies.
- A w Ameryce to nawet nad grobem psów się modlą, dziwne to wszystko, cicho dopowiedziała Bronia i dalej ciągnęła - miłe sąsiadki nie trzymacie się tematu, na filozofowanie się wam zebrało. Powiem Wam, że ładne zdjęcie Kory wybrali, urna też była w porządku, porcelanowa, kolejno ją nieśli - mąż i synowie, bałam się, że któryś opuści i prochy się rozsypią, to by było zamieszanie, na szczęście donieśli całą… Najpierw pomyślałam , że zabiorą do domu i postawią w kredensie, zgodnie z przeznaczeniem zostawili na cmentarzu.
Otoczenie bardzo ładne wybrali i dekorację piękną zrobili. To był taki pokazowy pogrzeb jak w teatrze.
- I jak w teatrze przemawiali - mąż Kory, Jerzy Buzek, prof. Środa, Piotr Metz i Mann. To był taki pokazowy pogrzeb jak w teatrze. Na Powązkach Wojskowych ją pochowano, pewnie ci z opozycji to miejsce załatwili, swoich to chowają w wybranych miejscach z wielkim rozmachem. Ciekawe, gdzie oni poukładali te wszystkie kwiaty, które ludzie przynieśli, nie widać było końca tłumu. Jak pogrzeb to kwiaty, ale one nie wytrzymają długo bo za ciepło, mogli ogłosić, że zamiast kwiatów, złożyć datki na biednych.
Zauważyłam kilku znanych z tv - Ryszarda Kalisza, Gronkiewicz - Waltz, Kubę Wojewódzkiego, Izabelę Trojanowską, potwierdziła wcześniejszą wypowiedź Bożena i zaraz z dwuznacznym uśmiechem dodała -  powiem wam, że na moment pojawił się tam jeden znany ksiądz, ten który zadarł z biskupem, ale on się nie modlił, tylko przeszedł obok zdjęcia Kory, wyglądało to, jakby chciał pokazać się w kamerze, żeby go cała Polska widziała.  
- Ten ksiądz to na pewno Lemański a biskup to Hoser, mówili, że to biskup zawinił, a ksiądz Lemański pewnie przyjaźni się z artystami, bo na Woodstocku też był i pewnie po cichu pomodlił się za  Korę, domyśliła się Dorota.
- A ja widziałam jeszcze zakonnika w brązowym habicie, chyba to był franciszkanin, pewnie jakiś fan Kory, a może było ich więcej, wszystkich przecież nie pokazali…
Dorota uogólniła- nie było tak źle, duchowni też byli, a kto chciał, to pomodlił się za duszę Zmarłej …
Co prawda to prawda, sama widziałam jak jeden mężczyzna ukląkł i złożył ręce do modlitwy, zamknęła dyskusję Bożena, wypowiadając kilka uwag o strojach żałobników - zwróciłyście uwagę, jak niektórzy się ubrali na pogrzeb? Zaskoczył mnie nieodpowiedni strój Torbickiej,  kapelusz w tygrysie cętki Kamila Sipowicza i jego kwiecista koszula z ogromnym czerwonym kwiatem, garnitur miał czarny ale ta reszta… ten syn, który przemawiał założył białe buty do czarnego stroju, Kuba Wojewódzki ubrał  pstrokatą koszulę, jeden z celebrytów miał dżinsy 
z dziurami, dużo kobiet przesadziło z dużymi dekoltami, w takich kreacjach to idzie się na bal sylwestrowy nie na pogrzeb, zauważyłam mężczyzn bez skarpet w półbutach i jednego w krótkich spodenkach… 
    - Jednym słowem, było ciekawie, oceniła p. Stenia.


                                                                                                                                                                                                     kj-r

Wesela, pogrzeby, wszelkie uroczystości, w  których uczestniczą ludzie, są obserwowane 
i podsumowane. Opinie bywają różne - pochlebne, negatywne, życzliwe albo złośliwe.
Jaki człowiek, taki odbiór i opinia. Jednym wszystko przeszkadza lub jest niestosowne, drugich nic  nie irytuje. Trudno wszystkim przypodobać się .
We wszystkim brakuje zdrowej tolerancji. “Zdrowej”, bo czasami przerysowana, bywa niebezpieczna lub niestosowna. Ateista, czy wierzący, ma prawo do subiektywnego scenariusza pochówku, jeśli to mieści się w granicach normy i nie stanowi zgorszenia czy zagrożenia.
Pastwienie się nad Zmarłym, wyliczanie jego grzechów, do dobrego tonu nie należy...
Modlitwa w dobrej intencji nikomu nie szkodzi, wierzący, bez względu na wyznawane czyjeś ideologie, modlą się za dusze, które odeszły i ja pomodliłam się za śp. Korę...

                          
                                     
                                                                                                                   kj-r

7 komentarzy:

  1. W zasadzie to nie ma co komentować; pogrzeb Kory jaki był, każdy [kto chciał] widział. Nie ekscytuję się takimi tematami.
    Zaraz mam skojarzenie z wierszem M. Konopnickiej
    A JAK POSZEDŁ KRÓL...

    OdpowiedzUsuń
  2. ZASTANAWIAM SIĘ NAD TWOIM OSTRZEŻENIEM:
    1:
    to anons, że blog pod względem dyskusji będzie pod tytułem - mówił dziad do obrazu (nie musisz anonsować, powalająca frekwencja i ilość komentujących wskazuje, że to widoczne)
    2:
    a może to nekrolog, w którym obwieszczasz śmierć wszelkiej dyskusji poza komentarzami w pełni zgadzającymi się z tobą lub wychwalającymi ciebie

    BRAWO KRYSTYNKO jesteś genialna i genialnie obiektywna a w notce świetna jako "maglowa" - podoba się komplement?

    OdpowiedzUsuń
  3. Każdy może być chowany jak chce, że ktoś się przeżegna na pogrzebie ateisty - od tego się zaraz życie po życiu nie stworzy. Dwa dni później pochowano na tym samym cmentarzu Tomasza Stańko, też był to pogrzeb świecki, ludzie przyszli jeszcze bardziej odlotowo ubrani, widocznie ten artysta tak ich zainspirował. Widać, że po hejcie cmentarnym Kory ludzi zapowietrzyło i nie mieli już słów.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. w tym samym dniu był pogrzeb generała i powstańca. Tefałen transmitował całe uroczystości, Komorowski i Kidawa Błońska przystapili do Komunii, tak serdecznie przemówił biskup, tak szczerze i prawdziwie się modlono. O tym w twoim maglu cisza! Paniusiom publiczne media nie powiedziały? Krystynko: rządzący olali powstańca, przedstawiciele państwa pokazali pogardę a wasza "gadzinówka" Mszy nie transmitowała.

      Usuń
  4. JESZCZE JEDNO:
    na prawdę nie potrafisz prawidłowo wpisać tytułu?
    po co polecasz posty, skoro nie da się w "polecanym poście" nacisnąć na TYTUŁ i wejść? Jeśli za rok zechcesz akurat ten post polecić, to nikt nie potrafi go odnaleźć, odnajduje się przecież po tytule, który w tym narzędziu pojawia się jako link. Jeśli nie potrafisz Krystynko to "na końcu języka metryka" Zapomniałem, ty genialna jesteś i wiesz wszystko, więc się nie przyznasz, że nie wiesz i tytułu dalej tu nie uświadczy :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Do twojego magla dołożę ci Krystynko dwa dowcipy radnego PIS Piotra Strzembosza.

    1. dowcip:
    „Przychodzi Kora Jackowska do lekarza, a lekarz też na chemioterapii (ha ha ha).”

    2. dowcip:
    „Przychodzi Kora Jackowska lekarza, gdzie następna wizyta? Na Powązkach (ha ha ha).”

    Uśmiał się Krystynko wasz radny na Twitterze, jak norka. Jak wyjątkowo chamska norka.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. miało być w drugim "pyta" nie "przychodzi"

      Usuń