Toplista

Najlepsze Blogi

niedziela, 7 października 2018

Kulinarnie i nie tylko








Kulinarnie i nie tylko czyli kasza z makaronem albo kipisz czy jak kto  woli - miszmasz, co na jedno wychodzi ... 
Od czego tu zacząć - od kulinarii czy od tego drugiego tematu...? U mnie słowo goni słowo, to i tym razem pogoni... Najpierw poszukam odpowiednich melodii... Jak miszmasz to i w tej materii.  Tyle na raz się zdarza, trudno nadążyć ze wszystkim. Zatem ad rem lub nie do rzeczy, zacznę od tych ważniejszych... 
Bp Pieronek zaprosił Donalda Tuska do Krakowa. Na marginesie dodam, że dziś usłyszałam świetny kawał o biskupach Głódziu i Pieronku, mniejsza z tym... Bogaty ten nasz język...  Trzeba przyznać, że przyjęto D. Tuska po królewsku - wiwaty, selfie i nie tylko. Przewodniczący Rady Europejskiej  sympatycznie się zachował, a także wygłosił niezłe przesłanie o zgodzie narodowej, tylko ile w tym wiarygodności, on sam o tym najlepiej wie... Tym razem nie wnikam w szczegóły... Dążenie do porozumienia to piękna idea, lecz dotąd opozycja posługiwała się innym językiem, więc jak zawierzyć takim zaleceniom? Ile w tym rozsądku, a ile hipokryzji, a może to tyko tak pod publiczkę, by załapać głosy..."? Ważne by nie dać wpuścić się w maliny... 
Pora na odprężenie a więc kulinaria... Cofnę się w czasie... Tak wyglądało moje wczorajsze śniadanie w moim abstrakcyjnym widzeniu...  Kiedyś pokażę w naturze...


 k j-r


A teraz o fazach przygotowania dania dla gości...




Na smalcu karkówka i łopatka z przyprawami - listek bobkowy, ziele angielskie, pieprz
i sól



Następna warstwa to pieczarki i oliwki ...

Na to kolejne składniki...



Cukinia z papryką...

Następna warstwa to  - 



smakowite kiełbaski polane ketchupem... 

Nawet całkiem to smaczne wyszło....Grażynka, moja szkolna koleżanka, przyjaciółka, uważa, że jestem specem od wymyślania wszystkiego, jako potwierdzenie tego oświadczam, że danie sama wymyśliłam bez inspiracji kogokolwiek... 
Informacja dla tych, którzy uważają, że potrafię tylko pisać i malować, kucharką codziennie jestem i nie tylko... aż sama się dziwię... Czyja to zasługa? Na pewno nie moja... Szkoda, że brakuje mi smykałki do interesów, co do których jestem do niczego... 



4 komentarze:

  1. Wyświechtany slogan na potrzeby poprzednich wyborów "zgoda buduje, niezgoda rujnuje" poszedł już w zapomnienie, więc teraz trzeba uderzyć w inne struny;
    "zgoda narodowa"; większej hipokryzji chyba świat nie widział. Tą zgodę wyraźnie widać w donosach do UE.

    OdpowiedzUsuń
  2. O kulinariach napiszę innym razem, bo teraz wnuczek mnie woła; pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Basiu, tym razem odpowiem, chwila czasu po dziennej bieganinie poza domem...Ci z PO i ich zwolennicy prostacko straszą rozliczeniem, najpierw powinni sami uderzyć się
    w piersi i przyznać do winy, a nabroili niemało prawie we wszystkim. Jaka ciemnota wśród ludu zapatrzonego
    w niemieckie media i zgniły Zachód - niemoralne rozpasanie i zanik wartości... Pozdrawiam - Krystyna

    OdpowiedzUsuń
  4. U mnie też krucho z czasem. Wnuczek bardzo absorbuje. W dodatku dopadło mnie przeziębienie; ból ucha, gardła i głowy. Jestem bardzo tym wyczerpana.

    OdpowiedzUsuń