Czasem dobrze popłynąć przed siebie i poczuć się jak wolny ptak...
"Żagiel" - Michaił Lermontow
Samotny żagiel w niebios toni
Bieleje na błękicie fal.
Skąd płynie? Dokąd? Za czym goni;
Ku jakim brzegom biegnie w dal?
Wrą fale, wicher oszalały
Ze skrzypem czoło masztu gnie...
I nie od szczęścia żagiel biały
Ucieka, nie, ku szczęściu mknie !
Świetlisty pod nim szlak się pali,
Słoneczny z niebios pada pył;
On burzy wzywa z mglistej dali,
On burzy wzywa z mglistej dali,
Jak gdyby w burzach spokój był.
Tłum. Tadeusz Szepniewski
Z Internetu :
"- Kto wie, co komu pisane? Przepowiedziano mi, że umrę w 72. roku życia, niewiele czasu zostało, by cieszyć się uśmiechami losu – przytacza słowa aktora tygodnik. Słowa, które okazały się niestety prawdziwe.
Hańcza odszedł nagle w 1977 r." ; ur.1905 r. (o2.pl - Grzegorz Kłos)
W TYM PRZYPADKU PRZEPOWIEDNIA SIĘ SPEŁNIŁA. To wyznanie przypomniało mi, co kiedyś usłyszałam, podobno umrę, ginąc w wypadku, bo "mam dołek na czubku głowy", tak uzasadniono... . Utkwiło to w mojej świadomości, bo od wielu lat płacę składkę ubezpieczeniową, przynajmniej ktoś na tym zyska... Muszę o tym wspomnieć "obdarowanej" osobie, już kiedyś informowałam, ale słuchać o tym nie chciała... Strzeżonego Pan Bóg strzeże. Może to strachy na Lachy? Ta przepowiednia nie podoba mi się... Jeżeli zginę w wypadku, to przed śmiercią odczuję wielki ból, to najgorsze co może mnie spotkać, gdyż zupełnie nie jestem odporna na tego rodzaju cierpienie. Jak coś mnie boli, to boli nie do wytrzymania, a im lat przybywa tym więcej bólu..., więc taka prognoza jest przerażająca, zbyt dokładnie znam dotkliwości fizyczne ludzkiego ciała, by się tego nie obawiać. A jednak na takie fatum rady nie ma, co ma być, to będzie. Z góry przez kogoś zaprogramowane losy człowiecze są nie odwrócenia... Nasze losy, odczucia, zachowania i przeżycia, zapisane są w wieczystej księdze pamięci. To jak z dyskiem komputera... Nie bez powodu podczas Sądu Ostatecznego pojawią się dowody naszych dokonań życiowych, które zabawnie podsumował Lech Wałęsa, nawiązując do sporu
W TYM PRZYPADKU PRZEPOWIEDNIA SIĘ SPEŁNIŁA. To wyznanie przypomniało mi, co kiedyś usłyszałam, podobno umrę, ginąc w wypadku, bo "mam dołek na czubku głowy", tak uzasadniono... . Utkwiło to w mojej świadomości, bo od wielu lat płacę składkę ubezpieczeniową, przynajmniej ktoś na tym zyska... Muszę o tym wspomnieć "obdarowanej" osobie, już kiedyś informowałam, ale słuchać o tym nie chciała... Strzeżonego Pan Bóg strzeże. Może to strachy na Lachy? Ta przepowiednia nie podoba mi się... Jeżeli zginę w wypadku, to przed śmiercią odczuję wielki ból, to najgorsze co może mnie spotkać, gdyż zupełnie nie jestem odporna na tego rodzaju cierpienie. Jak coś mnie boli, to boli nie do wytrzymania, a im lat przybywa tym więcej bólu..., więc taka prognoza jest przerażająca, zbyt dokładnie znam dotkliwości fizyczne ludzkiego ciała, by się tego nie obawiać. A jednak na takie fatum rady nie ma, co ma być, to będzie. Z góry przez kogoś zaprogramowane losy człowiecze są nie odwrócenia... Nasze losy, odczucia, zachowania i przeżycia, zapisane są w wieczystej księdze pamięci. To jak z dyskiem komputera... Nie bez powodu podczas Sądu Ostatecznego pojawią się dowody naszych dokonań życiowych, które zabawnie podsumował Lech Wałęsa, nawiązując do sporu
z Jarosławem Kaczyńskim -
"Może na tamtym świecie się pojednamy. A chyba też nie, bo jeden będzie w piekle, a drugi w czymś lepszym."
Na pewno siebie widzi w tym "czymś lepszym". W pierwszej chwili pomyślałam odwrotnie, że to autor tej riposty zaliczy piekło, lecz nie nam przystoi takich sądów dokonywać . Pan łaskawy i miłosierny, miejmy nadzieję, że ani jednego, ani drugiego do piekła nie pośle, co najwyżej tego gorszego posadzi na chwilę w ławce oślej... dla opamiętania, oczywiście! Po ludzku rzecz oceniając, kara i tak będzie niewspółmierna do czynów, jakie popełnił i popełnia mimo sędziwego wieku, który zobowiązuje do mądrości i godnych zachowań a nie tego rodzaju odzywek, inna sprawa, że bez nich nie byłoby Lecha Wałęsy...
Zaczęłam od przepowiedni, więc na zakończenie powołam się na KKK -
"KKK 2115 Bóg może objawić przyszłość swoim prorokom lub innym świętym. Jednak właściwa postawa chrześcijańska polega na ufnym powierzeniu się Opatrzności w tym, co dotyczy przyszłości, i na odrzuceniu wszelkiej niezdrowej ciekawości w tym względzie. Nieprzewidywanie może stanowić brak odpowiedzialności."
W tym sformułowaniu zauważam sprzeczność i niekonsekwencję.
Odrzucić niezdrową ciekawość ... i przewidywać, bo brak przewidywania to nieodpowiedzialność?"
"Nieprzewidywanie może stanowić brak odpowiedzialności." Nie przewidywać, by nie wpaść w zaułek ... Zaraz potem przewidywać bo "nieprzewidywanie może stanowić brak odpowiedzialności"?
Bez ciekawości nie ma przewidywania. Przewidywać, czyli dociekać poprzez ciekawość... Jak przewidywać bez zadawania pytań?
Pytanie wynika z ciekawości. Postęp to konsekwencja pytań i odpowiedzi.
Niedoskonałość językowa i błądzenie wywołują nieporozumienia.
By uwolnić się od niesfornych myśli, podsumuję, jak zaczęłam -
By uwolnić się od niesfornych myśli, podsumuję, jak zaczęłam -
Czasem dobrze popłynąć przed siebie i poczuć się jak wolny ptak...
Witaj Krystyno.
OdpowiedzUsuń"Utkwiło to w mojej świadomości, bo od wielu lat płacę składkę ubezpieczeniową, przynajmniej ktoś na tym zyska" .
Każdy kiedyś umrze,więc te ubezpieczenie jak najbardziej rozsądne.
Nie ukrywam,zainteresowałaś mnie, Twoim zdaniem sprzecznością w interpretacji KKK 2115.
Poszperałem trochę w internecie:
"A co na temat przewidywania przyszłości mówi Kościół? Czy katolik może próbować dowiedzieć się, co jego i innych ludzi czeka w najbliższych tygodniach, latach, wiekach?
Kościół wierzy, że Bóg może objawić przyszłość swoim prorokom lub niektórym świętym".
"Mówiąc o różnicy między proroctwem, a wróżbą musimy zwrócić uwagę na to, iż Pan Bóg daje szansę człowiekowi. Nawet podjęty wyrok kary na mieszkańców Niniwy został cofnięty, kiedy zaczęli pokutować (por. Jon 3).
W przepowiedni niekorzystnej dla człowieka nie jest on w stanie uchronić się przed nieszczęściem. Czy będzie się modlił, siedział w domu czy też w swym pokoju, to i tak złamie nogę, bo taka była wróżba.
Pan Bóg zawsze działa z miłością, bo pragnie szczęścia człowieka. Człowiek z kolei otwierając się na Boże działanie i opiekę, najdoskonalej zabezpiecza się przed działaniem złego ducha, który próbuje go oszukać i zastraszyć (por. KKK 2115)."
Te zdanie:
"Trzeba się jednak starać przewidywać skutki swych działań, ponieważ „nieprzewidywanie może stanowić brak odpowiedzialności” (KKK 2115)."
rozumiem tak:
Nie przewidywanie skutków własnych działań to brak odpowiedzialności.
Pozdrawiam serdecznie.
Ps.
Te zdanie:
„nieprzewidywanie może stanowić brak odpowiedzialności"w KKK jest bez cudzysłowu.
Józefie, tak, bez cudzysłowu..., użyłam go, bo zacytowałam.
OdpowiedzUsuń„nieprzewidywanie może stanowić brak odpowiedzialności" - te słowa rozumiem tak samo jak Ty, zauważam sprzeczność między pierwszym stwierdzeniem a drugim, nie zostało to jednoznacznie wyrażone.
Granica między tym kto jest prorokiem a nie, jest płynna, nigdy do końca nie jest pewne, kto nim jest a kto nie. Oceny ludzkie bywają błędne. Co do wróżb to najczęściej są oszukańcze, czasem trafione ( zależy, czy wróżbita ma odpowiednie zdolności, wizje i wiedzę) a bezradni ci, którzy u wróżek szukają rozwiązania swoich problemów, więcej na ten temat wypowiem się kiedyś w ogólnym wpisie.
Oczywiste, że należy unikać złych mocy i nie u nich szukać pomocy, bo one zawsze upomną się o swoje na zasadzie coś za coś i wprowadzą zamęt w duszy.
Spokojnego snu życzę, dobranoc - Krystyna