Toplista

Najlepsze Blogi

czwartek, 29 listopada 2018

Pożegnanie jesieni...










Jeszcze jesień a już tu i ówdzie mrozy. W tegorocznej jesieni wiatrów nie za dużo, deszczu mało...  Porządnej zawieruchy i ulewy nie było... Lubię zdecydowane aury a nie ni to, ni owo... Brakowało jesiennej szarugi, bo mimo że posępna, ma swoje uroki. Gdy jest sobą - niezbyt przyjemną, to parasole ożywają ... 
Z mojego archiwum wygrzebałam wiersze o jesieni, jeden z nich, ten z Vivaldim, nie najgorszy... Jeśli zima tuż, tuż,  to przynajmniej nacieszmy się jesienią przypomnieniem prawdziwej jesieni... 

Z dawnych moich zapisków ... 

Jesień wywołuje nastroje - przygnębienia i nostalgii ... 

***
Niby tak ... niby nie...
Iść tak nostalgią w mżysty dzień...
Idziesz ... i  idziesz ...
Parasol ochroną !
A Ty?
Niby przechadzka a jednak cień
Tego co było, tego co jest ...
Co będzie, to będzie !
Nie ma co w bezsilności tkwić,
Gdy z drzewa spada ostatni liść.   
Z nadzieją przed siebie idź!

***
na granatowym tle
jesienne liście
w kosmicznym ruchu i nucie

estetyką kompozycji porażają
zmysły  czułe
na malarsko - muzyczne doznania

łatwiej w zachwycie
dumać nad życiem
z każdym spadającym liściem

***
Już listopad z liści opadł.
Już nie pieści, a szeleści
Pod butami stosem wiechci.
Wiatr rozrzuca zwiędłe kwiecie.
Nikt nie myśli już o lecie.
Posmutniały listopadem
Pola, lasy, łąki blade.
Nawet twarze ludzi smutne,
Otulone mgiełki pudrem,
Oddychają listopadem
Jakby osypane gradem.   

***
Czy to Vivaldi maestro di violino
"czerwony ksiądz" co włosy miał rubinem rude,
który nutami jesień malował oczyma malarza ?
Czy to ten kompozytor, u którego jesień,
jak dorodna wiekiem pani, która urodą mami,
żółtymi i brązowymi stroju aplikacjami,
by się w zielonych rozkołysać tonacjach
jak w biodrach Jaguśnych,
z Adagio molto, przy śpiących w wieczornym chłodzie, wieśniakach?
Już łowczy gotowi, o słońca wschodzie, wyjść na polowanie,
gdy on, Vivaldi, wśród liści rozdaje czułości
jesiennej jesienią pani... 


kj-r

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz