Toplista

Najlepsze Blogi

czwartek, 10 stycznia 2019

Słonko w moim domu...







Słonko w moim domu... A teraz noc  dlatego ta sonata... 
Któregoś dnia po Nowym Roku słonko, dosłownie, weszło do mego mieszkania. W pokoju okna były zasłonięte roletami, tylko jedno było 
w 2/3. przesłonięte  i to do niego wpadło światło słoneczne, widok był tak niesamowity, że zrobiłam zdjęcie telefonem...



Słońce to moja planeta... Dalej bez komentarza...

Dość długo mnie nie było więc kilka tematów w jednym wydaniu, o tym, co było i o tym, co jest. Było dużo zdarzeń i równie dużo jest... W moim życiu nudy nie ma, a czasu ciągle brakuje. Dlaczego doba trwa tylko 24 godziny? Mogłaby trwać co najmniej przez 48 godzin..., pewnie i wtedy nie zmieściłabym się w czasie bo za dużo wszystkiego, czym się pasjonuję i zajmuję. Miałam zrobić porządki w swoich archiwach, bo co będzie po śmierci,  gdy się do nich dobiorą ..., nie poradzą sobie z  tym balastem... Takie i inne dylematy głowę mi zaprzątają... Świąteczne zawirowanie powoli odchodzi na dalszy plan. Nie zdążyłam wszystkim przekazać życzeń, to mnie odrobinę dręczy... Pewnie inni też mają 
z tym kłopot. Gości nie brakowało... Także byłam w "gościach"..., lepiej będzie, gdy powiem - byłam na gościnie, gdzie nie zdradzę, lecz podpowiem, byłam tam, gdzie najczęściej mnie proszą... Są i tacy, którzy zaproszeń nie przekazują, wolą przyjmować gości w mediach społecznościowych w internecie, bo tak wygodniej - klik i obrazek z kawą i ciasteczkami na zamówienie, niektórzy uwielbiają takie bezstresowe goszczenie... Cóż, co kraj, to obyczaj, co dom, to inny zwyczaj,
a gospodyni - gospodyni nie równa, jedna gości przyjmuje, druga w spa albo na tańcach lub w saunie się relaksuje, co tam będzie nadwyrężać się podawaniem kawy i herbaty, i przygotowaniem przyjęć, gdy z tym wiele roboty..., etc. 
"Su takie i takie...", jak mawia mój znajomy..."!
Tu wypada się uśmiechnąć, więc uśmiech wysyłam w świat z różami w moich ustach...






Teraz będzie rozważanie z zakresu numerologii...

Moje cyfry...

Jedynka jak się masz...
Dwójka - za mną stoi straż...
Trójka - to jest to!
Czwórka ani to, ani to...
Piątka - nie wiem...
Szóstka  jak najbardziej!
Siódemka to nie to...
Ósemka może być bo ze mną od urodzenia...
Dziewiątka sprzyja mi... 
Dziesiątka dwuznaczna.
Jedenastka niekoniecznie.
Dwunastka z nią bezpiecznie.
Trzynastka jak najdalej. 
Czternastka - z nią można poszaleć.
Piętnastka mi sprzyja.
Szesnastaka przyjazna.
Siedemnastka nijaka.
Osiemnastka - to jest to...
Na tym zakończę liczb mi sprzyjanie lub nie.
Jedno sprawdzone -
Wszystko ważne w moim życiu
dzieli i mnoży się przez trzy... 
Sprawdziłam i doświadczyłam tego wielokrotnie,
czym ta trójka dla mnie jest... 
Liczby mają MOC!!! 
Chociaż ... może te dobre są złe i na odwrót? 

Rozgadałam się jak "gadałka" (szeptucha). Jest taki serial w telewizji - "Wiedźmy"(oglądam), to stąd ta "gadałka" się wzięła...




A teraz poważnie i ze smutkiem...
Do życia wiecznego odszedł śp. bp Tadeusz Pieronek. Miał swój punkt widzenia na wiele spraw, nigdy nie mówił pod publikę, odważnie głosił swoje poglądy i za to go poważam.
Niech spoczywa w spokoju i cieszy się z pobytu u PANA!




2 komentarze: