Toplista

Najlepsze Blogi

piątek, 22 marca 2019

Zło - moje rozważania...











Słyszałam, że zło jest skandalem dla filozofa. A czym jest dla współczesnego teologa? Chrześcijaństwo głosi doktrynę, że ZŁO wywodzi się od buntu aniołów i jego władczym zasięgiem nad światem. Epikur pytał, czy doświadczając zła, teiści powinni założyć, że Bóg nie jest wszechmocny i na wszystko nie ma wpływu. Założenia to wymysły, każdy dowolnie je przyjmuje... Należy trzymać się tezy, że nieodgadniony Bóg jest Tajemnicą. Tak sądzę. Sekret niech pozostanie sekretem, dopóki Światło się nie objawi. Nim to się stanie, pojawią się kolejne, niesprawdzone teorie. Zadajemy pytania, bo nie pojmujemy P. Boga. Pytamy - dlaczego P.Bóg nie powstrzymuje zła, które coraz bardziej się szerzy? Dlaczego pozwala, by niewinni cierpieli? Dlaczego dochodzi do tragicznych wydarzeń, zamachów i wojen? Człowiek stawia złu czoło, a Bóg z góry spogląda i nawet nie stara się tego zła powstrzymać? Doświadczenie pokazuje, że  wszystko dzieje się do  pewnego czasu, do czasu tylko... Czyżby Bóg dawał przyzwolenie na istnienie zła? Trudna jest do zrozumienia męka Pańska, cierpienie Jezusa. Każdy normalny ojciec ziemski, uczyniłby wszystko, by powstrzymać katów.  „O godzinie dziewiątej Jezus zawołał donośnym głosem: Eloi, Eloi, Lema sabachthani, to znaczy: Boże mój, Boże mój, czemuś Mnie opuścił?” (Mk 15,34; por. Mt 27,46).Jakże wymowne to słowa... Plan Boży  tłumaczony jest tak- śmierć Jezusa na krzyżu to danie grzesznikom szansy na zabawienie. Zło niewinnego doprowadza do ukrzyżowania za grzechy innych, by ich zbawić... Niby dlaczego tak? Muszę powstrzymać myślenie, bo zabłądzę w niewłaściwym kierunku, nie jest mi dana wolność absolutna... Zabity ginie, by uratować kata... Ludzki rozum tego nie rozwiąże, wyobraźnia też nie, jedynie rodzą się wątpliwości, dlatego lepiej zawierzyć Boskiemu pomysłowi na świat.  Taka ufność jest potrzebna, by nie stracić wiary i ja tę ufność w sobie mam. W historii Chrystusowej jest wola Ojca na cierpienie w określonym celu, jakim jest zbawienie. Gdyby jednak Zło nie istniało, to by nie było cierpienia, wszystko, co dzieje się, dzieje się z woli Boga, czego zrozumieć nikt nie jest w stanie, dlatego są ateiści i notoryczni grzesznicy, którzy swoje tezy opierają na podpiłowanej drabinie kalekich dowodzeń, co obróci się przeciwko nim, gdy któregoś dnia z niej spadną w piekielne czeluście... Jest jednak i dla nich szansa, bo przecież śmierć Jezusa Chrystusa nie była daremna, jak wiemy, przebaczył przestępcy i zabrał go ze sobą do nieba. Niejeden grzesznik powiedział - " co sobie użyłem, to użyłem, ty nie używałeś i nic z tego nie masz, a koniec będziemy mieli ten sam, obydwaj będziemy w raju, bo jeszcze w ostatniej godzinie zdążę P. Boga przeprosić..." To i po co się starać, zapytają niektórzy? ... Starać się chociażby po to, by sobie nie przynieść wstydu poprzez złe uczynki i kreowanie zła, usiłować trwać w wierze, by tego zła było jak najmniej. 
Cdn. nastąpi...

1 komentarz:

  1. Tak wiele zależy od tego, jakie kto ma sumienie, a zakres w tej dziedzinie jest ogromny. Wedle sumienia
    nazwać zło, a to pokaże kim jesteśmy.

    OdpowiedzUsuń