Jezus powiedział do swoich uczniów: "Jeśli Mnie kto miłuje, będzie zachowywał moją naukę, a Ojciec mój umiłuje go, i przyjdziemy do niego, i będziemy w nim przebywać. Kto Mnie nie miłuje, ten nie zachowuje słów moich. A nauka, którą słyszycie, nie jest moja, ale Tego, który Mnie posłał, Ojca. To wam powiedziałem przebywając wśród was. A Pocieszyciel, Duch Święty, którego Ojciec pośle w moim imieniu, On was wszystkiego nauczy i przypomni wam wszystko, co wam powiedziałem.
Pokój zostawiam wam, pokój mój daję wam. Nie tak jak daje świat, Ja wam daję. Niech się nie trwoży serce wasze ani się nie lęka. Słyszeliście, że wam powiedziałem: Odchodzę i przyjdę znów do was. Gdybyście Mnie miłowali, rozradowalibyście się, że idę do Ojca, bo Ojciec większy jest ode Mnie. A teraz powiedziałem wam o tym, zanim to nastąpi, abyście uwierzyli, gdy się to stanie".
(Przygotowałam obrazek z kościołem, gdzie przyjęłam Chrzest Św.)
Gdzie Bóg?
Cytat z netu -
“Rozpoczęcie roku szkolnego w kościele.
Spór nadal trwa.
“Rozpoczęcie roku szkolnego w kościele.
Spór nadal trwa.
Msza święta na powitanie.
W wielu placówkach oświatowych
rozpoczęcie roku szkolnego nie rozpoczyna się
na sali gimnastycznej, a w kościele.
Coraz więcej rodziców buntuje się przeciwko tej tradycji. “
W wielu placówkach oświatowych
rozpoczęcie roku szkolnego nie rozpoczyna się
na sali gimnastycznej, a w kościele.
Coraz więcej rodziców buntuje się przeciwko tej tradycji. “
Gdzie Bóg?, na pewno nie tam, gdzie Go nie chcą. Jest wśród swoich, tych, którzy Go nie odrzucają. Bóg jest , co prawda, dla Wszystkich, tylko nie wszyscy słuchają Jego przykazań, dlatego można dostrzec Boga jedynie pośród Mu oddanych, a nie tam, gdzie źle postępują . “Podaj rękę swemu bratu” - to brzmi pięknie, prawda? Dlaczego tyle piękna w tym geście podania ręki na pojednanie i w wyrażaniu przychylnych uczuć? Trzeba to czynić z potrzeby serca a nie na pokaz, bo coraz częściej to drugie jest bardziej widoczne i nawet manifestowane, co niejednokrotnie pokazują kamery... “Podać dłoń” to znaczy okazać życzliwość. Czym jest życzliwość i jak ją wyrażamy? Jest wyrażaniem miłości do drugiego człowieka. Okazujemy ją poprzez uśmiech, współczucie, zrozumienie i gotowość pomocy. I tu mamy dylemat, bo nie wszyscy są czuli, empatyczni i skłonni do pomocy, zamiast tego, najchętniej żyliby, dbając o swoje ego, gromadziliby wokół siebie wszelkie dobra, zapominając o będących w potrzebie. Na pewno tacy nie potrzebują Boga, bo On im przeszkadza w byciu takimi, jakimi są i dlatego wyrzucają Go ze swoich serc i domów. Wyrzucają, bo chcą żyć według swoich przyziemnych zasad, mieć prawo do wszystkiego, co łatwe. Boją się Boga w szkole? Jeśli stamtąd Go wyrzucą, to będą bać się samych siebie, będą bać się na ulicy, w swoich domach i w pracy, wszędzie tam, gdzie się pojawią, a gdy poważnie zachorują, wówczas poczują, co to znaczy żyć bez Boga. Bez Boga trudna droga. Ciekawe tylko, że “jak trwoga to do Boga”, w sytuacji zagrożenia wielu z tych, odrzucających Boga, nawraca się, upatrując w Nim ratunek. Z Bogiem trzeba być nie tylko wtedy, gdy nam dobrze, lecz zawsze, codziennie i w święta. “Podaj rękę swemu bratu” - to brzmi pięknie, prawda? Dlaczego tyle piękna w tym geście podania ręki na pojednanie i wyrażenie przychylnych uczuć? Trzeba to czynić z potrzeby serca a nie na pokaz, bo coraz częściej to drugie jest coraz bardziej widoczne i często nawet manifestowane, co niejednokrotnie pokazują kamery... “Podać dłoń” to znaczy okazać sympatię. Jest to wyrażanie miłości do drugiego człowieka. Okazujemy ją poprzez uśmiech, współczucie, zrozumienie i gotowość pomocy. I tu mamy dylemat, bo nie wszyscy się z tego wywiązują należycie. Podać rękę to znaczy - mam do Ciebie przyjazne uczucia, szanuję cię, przebaczam i proszę o przebaczenie. Dopiero wtedy podanie dłoni ma sens. Co za logika w udawanym uścisku? Podanie dla podania równe wyparcia się wiary…!?
Wyrzucić Boga ze szkoły, bo przeszkadza w edukacji? Czy to nie jest spoufaleniem z cywilizacją śmierci i tolerancją na wszystko, co wiąże się z upadkiem człowieka? Poprzestawiać, zamulić, namieszać w młodych głowach - zachęcać do homoseksualnych praktyk, zboczeń, wykroczeń, aborcji i eutanazji, zbrodni, wprowadzać ideologię gender, o takie zachowania zabiegają walczący z Bogiem. Tylko słabi boją się Boga. Jakie to wszystko smutne…
PS.
Uwaga!
Na ewentualne komentarze nie będę odpowiadała,
swoje racje i poglądy wyrażam jednorazowo
bez powtórnego udowadniania czy tłumaczenia
i wdawania się w destrukcyjne dyskusje.
Serdecznie witam życzliwych Gości - Krystyna.
Ten komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńDaremne są te dysputy odnośnie mszy św. na rozpoczęcie roku szkolnego. Bowiem niemalże we wszystkich szkołach rozpoczęcie roku szkolnego było o godz. 9;00; zaś kto chciał i komu sumienie tak dyktowało, to o godz. 8;00 uczestniczył we mszy św. Takie rozwiązanie nie godzi w niczyj światopogląd. To jest jedynie sztucznie rozdmuchany temat.
OdpowiedzUsuńWiara i nauka winny iść w parze. Wiara i rozum ;
Katechizm Kościoła Katolickiego uczy: „Chociaż wiara przewyższa rozum, to jednak nigdy nie może mieć miejsca rzeczywista niezgodność między wiarą a rozumem (...). »Dlatego badanie metodyczne we wszystkich dyscyplinach naukowych, jeżeli tylko prowadzi się je w sposób prawdziwie naukowy i z poszanowaniem norm moralnych, naprawdę nigdy nie będzie się sprzeciwiać wierze, sprawy bowiem świeckie i sprawy wiary wywodzą swój początek od tego samego Boga. Owszem, kto pokornie i wytrwale usiłuje zbadać tajniki rzeczy, prowadzony jest niejako, choć nieświadomie, ręką Boga« (...)” (KKK 159; KDK 36).
jest takie mądre powiedzenie;
"bez Boga ani do proga, a dla Boga z bliźnimi zgoda".
Ten komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuń