Toplista

Najlepsze Blogi

poniedziałek, 28 stycznia 2019

Wydarzenia dawne i obecne...













Ostatnio swoje kroki kieruję do Facebooka, dlatego trochę trwało, nim ponownie zajrzałam do tego przytuliska... Już po północy, wcześniej nie zdążyłam, niedziela ma swoje prawa... Nie mogę jednak pominąć ważnego wydarzenia, jakim był wczorajszy dzień. Późno więc skopiuję to, co opublikowałam na Fb. 

Międzynarodowy Dzień Pamięci o Ofiarach Holokaustu ...

74. rocznica wyzwolenia Auschwitz - Birkenau.
Holokaust... Brakuje słów, by wyrazić ogrom nieszczęść z tym, co się wydarzyło. Hitlerowskie Niemcy  bestialsko realizowały swój plan zagłady. Mam w oczach to, co zobaczyłam w trakcie zwiedzania tego koszmarnego miejsca... Ciarki mnie przechodzą..., gdy sobie  o tym przypominam. Niewinni ludzie ginęli, a świat czekał... Trwało, nim ta gehenna się skończyła. Piekło na Ziemi, jedno wielkie, nieopisane cierpienie, bezmierny ból i ten zapach palonych ciał... Okrucieństwo niemające sobie równych...  Największą stratę ponieśli Żydzi. Ofiarami byli ludzie z różnych narodów. W Auschwitz - Birkenau zginęła najstarsza siostra mojej Mamusi. Nie znałam tej cioci, Jej fotografia jest dla mnie wyjątkowo cenną pamiątką. . . Kiedyś o tym napiszę, jeśli wcześniej nie przejdę do innego wymiaru, oby nie w takich męczarniach jak uwięzieni w obozach zagłady...  Dlaczego zwlekano z pomocą i tak późno uwolniono pozostałych przy życiu więźniów?  Nie rozumiem, dlaczego jeszcze są tacy, którzy nienawidzą Żydów i organizują takie haniebne marsze jak podczas obchodów 74. rocznicy wyzwolenia obozu... ?  Chorych z nienawiści powinno umieszczać się w zakładach psychiatrycznych albo zakładach poprawczych... Na takie manifestacje daje przyzwolenie demokracja? 

PS. Mój pobyt na Facebooku zaowocował nowymi doświadczeniami, coraz bogatsza jest moja wiedza o ludziach, o których i tak za dużo wiedziałam. Mam mieszane uczucia. Pobyć tam jeszcze, czy zniknąć stamtąd na zawsze...? O tym, co tam zastałam, mogłabym napisać pracę naukową i to wielowymiarową. Właściwie to powinnam zająć się czymś o wiele ważniejszym, czym nie zdradzę... . Życie takie krótkie, czasu zostało mało, więc powinnam cenić ten czas, a nie rozmieniać na drobne... Nieroztropność jest szkodliwa... 
A co do ludzi, to spostrzeżenia, co do nich, nie są najwyższych lotów, tak jak to, co wnoszą do swego życia i innych.To taki ogólny osąd, bo pośród zgrai niewydarzonych są normalni a wśród tych normalnych nawet perełki... To widzenie pozbawione jest krytyki, jest wnikliwą oceną realiów.  

2 komentarze:

  1. Mam, pani Krystyno, trochę problemów i niezbyt często zaglądam do blogosfery, ale informuję, że zyję. Jestem pełen uznania dla Pani wielkiego serca i empatii względem ofiar, choć sam, przyznaję, na stare lata stałem się umiarkowanym antysemitą. O powodach możnaby długo, ale nie tym razem. Pozdrawiam, adam.

    OdpowiedzUsuń
  2. P. Adamie, dziękuję za wiadomość. Z problemami tak już jest, w mniejszym lub większym stopniu komplikują życie... Każdy jakieś ma. Swoje zaakceptowałam, więc pogody ducha nie tracę i oby tak dalej, czego Panu również życzę .
    Nie mam żadnych uprzedzeń co do rasy, narodowości czy społecznego pochodzenia człowieka. Cenię u ludzi mądrość, przyzwoitość i szlachetność, nie stan posiadania czy wykształcenie... W każdym narodzie są tacy i tacy, prawdę mówiąc, coraz częściej wstyd mi, co wyprawiają Polacy. Miłych snów życzę, już noc- Krystyna.

    OdpowiedzUsuń