Toplista

Najlepsze Blogi

czwartek, 7 lutego 2019

Hannibale...













 Znam wielu ludzi i nieustannie poznaję nowych. Są różni. Wspaniali, dobrzy, tacy sobie, nijacy, odrażający i źli. Życzliwi i zawistni. 
Hannibale i Anioły. Których więcej? Któż to wie... 
Tak mi się pomyślało o tych drugich, tych pokiereszowanych własną niedoskonałością :
***
Gdy ktoś ma krótką drogę do nieba,
to innych krew zalewa, że on tak a oni nie.
Jednym drogę wskazuje śmiech 
a drugim jedynie gniew. 
Radość usuwa wszystkie przeszkody, 
złość wywołuje atak niezgody. 
Dar zdrowia, urody i powodzenie,
talent, majątek, przyzwoitość a nawet humor
budzą zazdrość i zawiść nie do ogarnięcia,
zainfekowani tym osobnicy
są jak puste kukły na mównicy.
Co im zostaje prócz rozgoryczenia, 
więc jątrzą i jątrzą bez ograniczenia 
albo schowani w swych czterech ścianach
milczeniem owiec przypominają Hannibala...
-----------------------------------------------
Ilu hannibali ( małą literą , bo... ) w polskich rodzinach ( wszystko zaczyna się w rodzinie...), środowiskach i w całym polskim społeczeństwie jest? 
PS. Spośród licznych moich grafik wybrałam tę z opancerzeniem, do tego  wierszyka napisanego na gorąco... 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz