Toplista

Najlepsze Blogi

sobota, 4 maja 2019

Radosny 3 MAJ ...



O 3. maju pisałam na Fb. Tu nawiążę do pamiętnej rocznicy... Trzeciego maja moi Rodzice ślubowali sobie miłość aż po grób i tak było... Tak wyglądali, gdy się poznali... Tatuś był wtedy bosmanmatem w Marynarce Wojennej... Piękni i młodzi. Urodziwi i dobrzy byli do końca swoich dni... Tak Ich zapamiętałam. 






Przysięgę składali sobie w kościele w Zdrojach  (Bory Tucholskie),  w tym samym dniu  i w tym samym kościele zawarła związek małżeński siostra mojej Mamusi ...


Niestety, nic nie trwa wiecznie...


Ludzie odchodzą...

Pojawiają się na dłużej.
Czasem na krótko
lub na jedną chwilę tylko.
Darują uśmiech albo łzę.
Zapamiętujemy ich
w zimowej kurtce,
jesiennych  kamaszach,
we włosach z kwiatem,
w letniej sukience,
w jasnej marynarce.
Gdy odchodzą na zawsze
każde z nich w pamiętnej ramce
ma przestrzeń dla siebie,
a w niejednym sercu na stałe
swoje małe przytulne mieszkanie...

W tym dniu świątecznym i rocznicowym ( nawet teraz to słyszę...) swoim ślicznym głosem Mamusia radośnie śpiewała -
"Witaj Maj, 3 maj ...
u Polaków błogi raj..." !



2 komentarze:

  1. A podobno małżeństwa zawierane w miesiącach bez literki "r" są nieszczęśliwe :) :) :) Nie znałam tego przesądu, gdy brałam ślub - w lutym :) Zimową porą wesele niepraktyczne;chociaż pogody nigdy się nie przewidzi.

    OdpowiedzUsuń
  2. Przesądy, Basiu, nic poza tym.Od małżonków zależy, jak im się ułoży życie i od okoliczności ... Ja ślubowałam w listopadzie , też baz "r"... i długo byliśmy ze sobą, bywa, że jest "r" i rozwodzą się po miesiącu... Pozdrawiam .

    OdpowiedzUsuń