Toplista

Najlepsze Blogi

środa, 19 września 2018



“Kler” -  film W. Smarzowskiego  to prawda czy fałsz?





Jan Paweł II - „Poznacie prawdę, a prawda Was wyzwoli”.

Prawda często boli, ale prowadzi do Światła.

k-jr




“Kler” -  film W. Smarzowskiego  to prawda czy fałsz?


Rzeczywistość taka nie inna. Medialny przekaz o niej jaki jest? Jakie intencje w nim się kryją? Pozytywne czy negatywne? Ile w tym manipulacji a ile dobrych chęci? Co mówi o swym dziele twórca, jakby nie było, kontrowersyjnego filmu? Jaki będzie publiczny odbiór tego przekazu? Wszystko zależy od indywidualnego podejścia do sprawy, od osobistych obserwacji i doświadczeń oraz przeżyć w tej materii… Zakazać  czy upowszechnić - to dopiero jest pytanie? Film pokazuje ciemną stronę kleru - jego grzechy. Niemal codziennie czytamy o homoseksualizmie, pedofilii, pornografii, pazerności, alkoholizmie, rozrywkowości, beztroski i obłudzie kleru, wszystko o tym, co sprzeczne z przykazaniami Bożymi. Ilu jest takich niegodziwców wśród rzeszy duchownych? Czy tacy wykolejeńcy powinni głosić słowo Boże? Ile też w tym winy wiernych, którzy poprzez swoją akceptację a często
i zachowanie prowokują do takich wykroczeń ? Trzeba pamiętać  i o tym, że to nie jest pełny wizerunek duchowieństwa, więc niektórym może wydać się krzywdzący i skierowany przeciw Kościołowi.
Z informacji prasowych - “Posłanka PiS interweniuje ws. "Kleru". Rozważa wniosek o wycofanie filmu
z kin
Posłanka PiS wystąpiła do ministra kultury, by wytłumaczył, dlaczego film Wojtka Smarzowskiego "Kler" otrzymał wsparcie od państwa. - Według Smarzowskiego księża to grupa zakłamanych, pazernych, bez ideowych alkoholików, zainteresowanych jedynie seksem – ocenia Anna Sobecka z PiS. “
Zatem pokazać, co złego dzieje się w Kościele, czy może lepiej udawać, że nic się  nie dzieje?
“Nic co ludzkie, nie jest mi obce”...Tak. Takie rzeczy niestosowne odbywają się na naszych oczach i często z naszym milczącym przyzwoleniem. Ukrywanie prawdy powoduje wzrost wszelkiego rodzaju przestępstw. Największym przestępstwem jest wykroczenie przeciwko drugiemu człowiekowi, zwłaszcza jeśli sprawcą jest osobnik wywodzący się z kręgu tych, którzy powinni świecić dobrym przykładem. Głoszą słowo Boże, a sami sieją zgorszenie pośród swych owieczek… To jest niemoralne i chore, najgorsze w tym to, że takie postawy rzutują na pozostałych, tych wszystkich, którzy godnie realizują trud własnych wyborów i powołania, i którzy swoim poświęceniem i prawością stanowią wzór dla innych.
Słyszymy coraz więcej opinii krytykujących  kapłanów. Jak mają czuć się ci, którzy nie są obciążeni żadnym z tych grzechów? Może dla zrównoważenia tego niechlubnego obrazu jakiś twórca filmowy opowie o życiu kapłanów i ojców Kościoła, którzy w swej posłudze bez reszty oddani są P. Bogu i ludziom?  Dlaczego tak mało mówi się o dodatnich działaniach Kościoła, tylko ciągle wszystkich ładuje się do jednego wora rozkładu…?
Uważam, że film należy pokazać, chociażby po to, by społeczność Kościoła dojrzała do przyjęcia  prawdy, a nie jej odrzucania, bo reagując w ten sposób, przyczynia się do podważania wiarygodności swojej wspólnoty, która dopiero wtedy będzie spójna, gdy wszyscy przemawiać będą jednym głosem. Dolewanie oliwy do ognia jest zbyteczne tak samo jak ukrywanie prawdy.
Powtórzę się ...

Jan Paweł II - „Poznacie prawdę, a prawda Was wyzwoli”.

Prawda często boli, ale prowadzi do Światła.

5 komentarzy:

  1. Nie wiem czy wybiorę się na ten film. Dawno nie byłam w kinie. PRAWDA ! Cóż to jest PRAWDA w ludzkim mniemaniu?
    To jest fakt, że nikt z nas nie zna całej prawdy i trzeba się bać ludzi, którym wydaje się, że ją posiedli. Czy film ten obnaża prawdę o księżach? a może to jest półprawda??? Nie wiem. Nie oglądałam i nie mam na ten temat swojego zdania.

    OdpowiedzUsuń
  2. Basiu, ja -tak, tzn. wybiorę się, by przekonać się
    o prawdziwych intencjach tego filmu. Na podstawie przelotnych recenzji - sceny pokazane w filmie są wzięte
    z życia, po co udawać, że ich nie ma, gdy są?
    Niestety, nie ma idealnego obrazu wszystkiego
    i wszystkich... Prawdy nie da się oszukać, a zamieciona pod dywan zwiększy brudy...
    Pamiętam rady kapłana, gdy uczestniczyłam w naukach przedmałżeńskich, do męża powiedział, że ma mnie pilnować, bo jestem ładna i podobam się innym chłopakom ( nie uważałam się za taką, więc się zawstydziłam ogromnie...), a do mnie, że jak będę sprzątać, to nie mam zamiatać pod dywan, bo brud prędzej czy później przemówi brudem, miał rację, z domu wyniosłam zamiłowanie do czystości i ta uwaga mnie zabolała, nie filozofował zbytnio, konkretem przemówił, podobnie z ocenami tego filmu...
    Miłego dnia - Krystyna.
    PS. Mam wolną chwilę, więc wyjątkowo odpowiedziałam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Krysiu> podobna afera była z filmem KSIĄDZ. Na mnie już nie robią wrażenia takie rewelacje. Ot, samo życie. Wiele zależy od tego, jak się temat ugryzie.
      "To się nazywa kasa, A kiedy w kasie forsa, To sukces pierwsza klasa".
      Gdzieś wyczytałam, że ;
      "Film nie dostał żadnej głównej nagrody. W. Smarzowski może spać spokojnie. Film nie musi się zwrócić. Wziął na niego 3,5 miliona dotacji z PISF. Polacy jeszcze na nim nie byli w kinach, a już za niego zapłacili. Tak działa socjalizm."
      3,5 mln dotacji- fajna sumka; pobudza do myślenia i...tworzenia :)

      Usuń
  3. P.S jeszcze ciekawostka;
    " Ks. prof. Dariusz Kowalczyk SJ skomentował ironicznie film ,,Kler'' Wojciecha Smarzowskiego. Na to odpowiedział mu ks. Wojciech Lemański. W to, co napisał, wprost trudno uwierzyć. ,,Odwal się, klecho" - zakrzyknął Lemański.
    http://www.fronda.pl/a/co-za-nienawisc-ks-lemanski-do-ks-kowalczyka-odwal-sie-klecho,115848.html

    OdpowiedzUsuń
  4. Ks.Lemański nieładnie odpowiedział...Prywatnie mógłby tak do kolegi zwrócić się lecz nie !!! publicznie. Przykład niestosownego zachowania.
    Basiu, film nie dostał głównej nagrody ale :
    "Kler" został nagrodzony za scenografię, otrzymał też nagrodę publiczności i nagrodę specjalną." - Internet.
    Film przesadzony czy może przesadzają obrażeni filmem ?
    Komu uwiera prawda? Każde zło należy tępić, a nie ukrywać, bo niby co, nie ma homoseksualistów, pedofilów, rozpustników wśród kleru podobnie jak w innych środowiskach? Wytykanie takich palcami nie jest jednoznaczne z atakiem na Kościół, atak zaczyna się, gdy tacy zboczeńcy są chronieni. Papież Franciszek rozumie,
    w czym rzecz, dlatego ma wrogów. Oczywiste, że tych negatywnych przykładów nie wolno przenosić na wszystkich kapłanów, gdyż wtedy zaczyna to być atakiem na Kościół.
    Miłego wieczoru - Krystyna

    OdpowiedzUsuń